This week
in our club tried to play by the new for us, but widely acclaimed set
of rules Bolt Action: World War II Wargames
Rules. For this game we used models and
miniatures from the Colin's collection. Game scenario also has been
prepared by Colin and put us somewhere in 1944 on the Eastern Front,
the Germans, trying to break out of encirclement...
W tym tygodniu w naszym
klubie spróbowaliśmy gry według nowego dla nas, ale szeroko
chwalonego zestawu zasad Bolt Action: World War II Wargames Rules.
Do tej gry użyliśmy modeli i figurek z kolekcji Colin. Scenariusz
gry również został przygotowany przez Colina i osadził nas gdzieś
w 1944 roku na froncie wschodnim, z Niemcami, próbującymi wyrwać
się z okrążenia...
As was stated above, the German Kampfgruppe (Angus,
Ray, and our new mate Dave) tried to break out of the encirclement.
They chose a village defended by Soviet soldiers supported by Polish
tanks and Soviet partisans (Bill and myself). Here's how the game
was played.
Germans, in accordance with our plan planned to carry
out a strongest strike on the village. To prevent this all our
regular infantry troops supported by tank T34/85 taken their
positions in the village, while the other, a group of partisans also
supported by one tank T34/85 secured our left flank. Germans
began the rapid movement of their units forward and for better
preparation of an attack positions, which we used to put most of our
troops in an ambush. It seems to me that the German players were
distracted that day. They saw T34 tank blocking the road and wanted
to use the precedence of their movement, but they forgot that the
tank is waiting in ambush, and therefore has the right to shoot
first. The effect of this was quick and made 85mm bullet in the
PzKpfw IV, the crew did not pass the test, and so Germans lost their
first vehicle. This loss has caused some confusion in the German
team. They quickly picked up and decided to treat my tank with
something more enjoyable ... Meanwhile, the partisans occupied the
wilderness hut and began fighting with the German infantry trying to
break the left flank. Germans ware supported by, their cannon 7.5
cm le.IG 18th But they ware not able to
shoot any AT missiles. Against this gun stood the second T34. The
tank eliminated the first crew of the gun and then led the fight
against the other group which has a recrewed the gun. I could be
wrong here, because at this point, something more interesting absorb
my attention... That something was the
Jagdpanther. But before that happened. My MMG team approached too
close to the building occupied by the German MG. As a result, I lost
the weapon with the crew. In order to revenge my T34 fired at that
house and killed the crew but not damaged the weapon. That was the
moment that Germans was trying to use. Jagdpanther left behind the
hiding, set the fire and... missed. My answer came in the next round.
This time I was shooting first. Unfortunately, the fire of
Jagdpanther suppressed a little bit my tankists. But they have
smoothly passed all the tests and their shot eliminated the
Jagdpanther immediately. The second German vehicle has been
destroyed. Germans managed to recrued the machine gun, and this time
their infantry attack. Their action broke down and both opposites
start their fight behind their positions. Germans were not able to
make further movement forward. The last act of desperation ware
unsuccessful attacks on my tank with Panzerfaust and Panzerschreck
but both failed and both ended with punishment from my tank's machine
guns. Meanwhile, on our right wing the little German squad almost
made their way to the other end of the battlefield. But for such an
eventuality I was been prepared and and had, awaited in ambush a
Soviet infantry team. They jumped out of the building and attacked
the Germans. As a result, almost half of the German's unit was struck
down.. On the left wing the partisans kept their positions, and the
game ended with the Soviet-Polish victory.
We were all happy with this rules, I'm not sure only
about Angus. The begining of the game looks slow, but with the time
and our understanding the rules, games become quicker. I really liked
this set of rules and would recommend them to anyone. They can be
practically used in any skirmish scale game. I am going to use them
with 28mm and 20mm figures.
At the
end of our story told Colin tank "Rudy 102". From now on,
even here, they know that you do not mess with the Polish T34 ;)
If you required more information about this tank, take a look at this website:
Tak jak to było
powiedziane powyżej Niemieckie Kampfgruppe (Angus, Ray i nasz nowy
kolega Dave) próbowali wyrwać się z okrążenia. Wybrali wieś
bronioną przez żołnierzy sowieckich wspartych polskimi czołgami i
sowieckimi partyzantami (Bill i ja). Oto jak potoczyła się gra.
Niemcy, zgodnie z naszym
zamysłem najsilniejsze uderzenie planowali przeprowadzić na wioskę.
Aby temu zapobiec wszystkie oddziały regularnej piechoty wspartych
jednym czołgiem T34/85 obsadził wieś, natomiast druga grupa
złożona z oddziałów partyzanckich również wsparta jednym
czołgiem T34/85 zabezpieczała naszą lewą flankę. Niemcy
rozpoczęli od szybkiego przemieszczenia swoich jednostek do przodu i
lepszego przygotowania pozycji do ataku, co my wykorzystaliśmy na
postawienie większości naszych oddziałów w zasadzce. Wydaje mi
się, że gracze niemieccy byli tego dnia rozkojarzeni. Widzieli oni
blokujący drogę czołg T34 i chcieli wykorzystać pierwszeństwo
swojego ruchu, ale zapomnieli, że czołg oczekuje w zasadzce, a więc
ma prawo strzelać pierwszy. Efekt tego był szybki i pocisk 85mm
zrobił dziurę w PzKpfw IV, załoga nie przeszła testu i tak Niemcy
stracili pierwszy pojazd. Ta strata spowodowała małe zamieszanie w
szeregach niemieckich. Szybko tez otrząsnęli się i postanowili
uraczyć mój czołg czymś bardziej przyjemniejszym... Tymczasem
partyzanci obsadzili leśniczówkę i rozpoczęli walkę z niemiecką
piechotą próbującą przełamać lewą flankę. Niemców wspierała
w tym, ich armata 7,5 cm le.IG 18. Ale nie strzelała ona
pociskami ppanc. Przeciwko niej stanął drugi T34. Wybił pierwszą
załogę armaty i następnie prowadził walkę z drugą grupą która
to działo ponownie obsadziła. Mogę się tutaj mylić, ponieważ w
tym momencie coś bardziej interesującego absorbowało moją
uwagę... Tym czymś był Jagdpanther. Ale zanim do tego doszło.
Moja obsługa km za blisko zbliżyła się do budynku zajętego przez
niemiecki km. W efekcie ostrzału straciłem ten km wraz z obsługą.
Aby pomścić to jakoś, mój T34 wystrzelił pocisk w kierunku tego
domu i zabił całą obsługę km, ale nie uszkodził broni. Właśnie
ten moment próbowali wykorzystać Niemcy. Jagdpanther wyjechał z
ukrycia, ustawił się do strzału i ... chybił. Moja odpowiedź
przyszła w następnej turze. Tym razem to ja strzelałem. Niestety
ogień z Jagdpanthera trochę ogłuszyła moich tankistów. Ale
przechodzili oni gładko wszystkie testy i ich strzał wyeliminował
Jagdpanthera od razu. Drugi niemiecki pojazd został wyeliminowany.
Niemcy zdążyli ponownie obsadzić karabin maszynowy i tym razem
uderzyła piechota. Atak jej załamał się i wywiązała się walka
pozycyjna. Niemcy nie byli w stanie wykonać dalszego marszu w przód.
Ostatnim aktem rozpaczy był nieudany atak na mój czołg z użyciem
Panzerfausta i Panzerschrecka ale oba nieudane i oba zakończone
ukaraniem przez karabiny maszynowe mojego czołgu. Tymczasem na
naszym prawym skrzydle mały Niemiecki oddział prawie przedostał
się na drugi koniec pola walki. Ale na taką ewentualność miałem
tutaj przyczajony jeden oddział sowieckiej piechoty. Wyskoczyli oni
z budynku i zaatakowali Niemców. W efekcie prawie połowa
Niemieckiego oddziału została wybita. Na lewym skrzydle partyzanci
utrzymali swoje pozycje i grę uznaliśmy za zakończoną zwycięstwem
sił sowiecko-polskich.
Wszyscy byliśmy
zadowoleni z zasad, nie jestem pewien Angusa. Gra na początku
powolna, z czasem przybierała tempa. Zasady bardzo mi się
spodobały i polecam je każdemu. Można je praktycznie wykorzystać
w każdej sensownej dla skirmishy skali. Ja zapewne będę używać
ich z 28mm jak i z 20mm.
Na koniec opowiedziałem
Colinowi historię naszego czołgu "Rudy 102". Od teraz
nawet tutaj wiedzą, że nie zadziera się z polskim T34 ;) Dla
niepolskojęzycznych w tym miejscu umieściłem link do Wikipedii o
serialu, tu chyba nie muszę...
Destroyed PzKpfw IV. Zniszczony PzKpfw IV. |
Brave Polish tank. Dzielny polski czołg. |
Jagdpanther fired at T34. Jagdtiger strzela do T34. |
The moment when T34 sending the quick response to the Jagdpanther. Moment kiedy T34 przesyła szybką odpowiedź Jagdpantherze. |
The Soviet positions. Pozycje sowieckie. |
For more pictures visit my flickr:
Po więcej zdjęć odwiedźcie mojego flickr:
Very nice Bart!
OdpowiedzUsuńI am, once again, impressed by the table : decor, background color, and of course the figures...great photos!
Long live to Rudy 102...
Best,
Phil.
Thank you Phil! To be honest, Id grow up with this tank, and will apear among my models one day.
UsuńZ tego co pamiętam Angus to typowy "old fart", więc może mu trochę zająć przekonanie się do nowych zasad :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy... Czekam na jego komentarz na jego blogu i wtedy ocenimy co i jak...
Usuń