niedziela, 5 lutego 2012

Still on the western front (SESWC game). Cały czas na froncie zachodnim (gra w SESWC).

Our last thursday game in SESWC was continuation of the previous game. Again Germans (me and Bob) have to block the road against atacking Americans (Paul and Jim). This time German have more troops available then last time, and we have some reinforcements this time. With Bob we deceided to split our troops on two groups: 1st on Bob's command (1 infantry platoon + LMG team + panzerschreck team + ambushed HMG team) was concentrated on and around the farm and the 2nd on my command (1 infantry platoon + HMG team) on the hill. We have the mortar (88mm) support off the table (with the rules as on the table), under my command (the observer was placed on the top of the highest hill – it was the key position for the whole game). Americans attack in two collumns: company of Shermans tanks, 1 riffle platon, supported by AT gun, light mortar, HMG and bazooka team under Jim and Paul command. They ware atack my positions on the hills, and the 2nd collumn moving along the road: two riffle platoons supported with HMG and Scott gun. 
 
Nasza ostatnia czwartkowa gra w SESWC była kontynuacją naszej poprzedniej gry. Znowu Niemcy (kierowani przeze mnie i Boba)musieli blokować drogę przeciwko atakującym Amerykanom (Paul i Jim). Tym razem Niemcy dysponowali większą ilością sił oraz mieli przewidziane posiłki. Razem z Bobem zdecydowaliśmy się podzielić nasze siły na dwie części: pierwsza pod dowództwem Boba (pluton piechoty wspartej lkm, panzerschreckiem, zakamuflowanym ckm) był skoncentrowany w i na około farmy i druga pod moim dowództwem (pluton piechoty wsparty ckm) usytuowana na wzgórzu. Mielismy również wsparcie moździerzy (88mm) spoza stołu (z użyciem zasad jakby moździerz byłby na stole), pod moim dowództwem (obserwator tego moździerza znajdował się na szczycie najwyższego wzgórza – okazało się to kluczową pozycją w grze). Amerykanie atakowali w dwóch grupach: kompania shermanów, pluton piechoty wspomagany działem ppanc, lekkim moździerzem, ckm i drużyna z bazooką pod wspólnym dowództwem Paula i Jima oraz druga grupa nacierająca wzdłuż drogi: dwa plutony piechoty z ckm i działem Scott pod dowództwem Jima. Użyliśmy zasad Battlegroud PzG dla modeli 15mm.
Map of the battle (Americans - blue, Germans - red). Units being crossed were destroyed during the game. Mapa bitwy (Amerykanie - niebieskie, Niemcy - czerwone) Oddziały przekreślone zostały zniszczone podczas gry.
 
Game was very interesning. Together with Bob we made mistake. We thought, that American tanks will appear on the road, but they did that in frant of the hill defended by me. So we have to move our Pancerschreck closer to my positions. Lucky we did this on time... but later on about this. On my side of the battle I've try to slow down enemy tanks as much as I can. I've used mortar to this, and lucky me I slow down them very well. Paul took his infantry and assault the hill defended by my troops. To the end of the game we fight together in the woods on the hill (like week ago), but this time my troops stand hard and stoped Americans. On this time american's tanks take the hill arround and there meet panzerschreck (which took its position on time) – result: 2 tanks damaged and out of action to the end of the game. At the other side, Jim try to conquer the farm. He used the smog to protect his troops, and finally he did it, but there was our plan, very risky, but we did it. Acording to the scenario (done by Dougie) if we lost the farm, we got our reinforcements (Stug IV and infantry platoon).Those forces together with ambushed HMG stop Americans at this side. Americans were stopped with our mortar as well. Few times the fire wasn't good, was very bad (fire not on target) sometimes, but it stopped Jim and he try to find my observer wasting his mortar's shoots, once he was very close, but only close and this is not enought. Finaly at the end of the game we still blocked the road and the game was won by me and Bob!!!
Clash among the trees. Pojedynek wśród drzew.
American tanks after 'date' with my panzershreck. Amerykańskie czołgi po "randce" z moim panzerschreckiem.
Fight for the farm. Walka o farmę.
German reinforcements. Niemieckie posiłki.
 
Gra była dość interesująca. Razem z Bobem popełniliśmy błąd. Myśleliśmy, że amerykańskie czołgi pojawia się na drodze, ale one pojawiły się naprzeciwko mojego wzgórza, w związku z czym musieliśmy ruszyć naszego panzerschrecka bliżej moich pozycji. Szczęliwie zrobiliśmy to na czas... ale o tym później. Po mojej stronie pola bitwy, starałem się spowolnić wrogie czołgi jak tylko umiałem, bardzo pomocny okazał się tutaj ogień moździerza. Paul ze swoją piechotą przypuścił atak na moje pozycje na wzgórzu i znowu, tak jak w zeszłym tygodniu uwikłaliśmy się w walki w lesie. Tym razem jednak moje oddziały zatrzymały wroga i nie przepuściły go do końca gry. Wykorzystując to amerykańskie czołgi okrążyły wzgórze i tam spotkały mojego panzerschrecka (który zajął pozycję na czas) – rezultat: 2 czołgi uszkodzone i do końca gry wyłączone z gry. Po drugiej stronie pola bitwy, Jim ze swoimi siłami atakował farmę. Aby ochronić swoje oddziały użył zasłony dymnej i w końcu zdobył farmę. Taki zresztą był nasz plan, ryzykowny, ale się powiódł. Zgodnie ze scenariuszem (przygotowany przez Dougiego), z chwilą utraty farmy zyskaliśmy posiłki w postaci plutonu piechoty wspartej Stugiem IV. Siły te wraz z zakamuflowanym ckm skutecznie zatrzymały Amerykanów po tej stronie. Amerykanie zostali powstrzymani przez ogień mojego moździerza, czasem mało skuteczny, ale Jim próbował odnaleźć mojego obserwatora i marnował ogień swojego moździerza, raz był nawet bardzo blisko, ale tylko blisko, a to jednak za mało. Ostatecznie droga była cały czas zablokowana, bez szans na jej odblokowanie i gra została wygrana przeze mnie i Boba!!!


Po więcej zdjęć odwiedź mój flickr. For more pictures visit my flickr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz