I promised you more air games and here you go. Wings of Glory. That well-known game returned to our table. Tim brought some of his planes, and we played 3 games during the evening.
Obiecałem Wam więcej gier powietrznych, oto one. Wings of Glory. Ten dobrze znany system ponownie zagościł na naszym stole. Tim przyniósł część swoich samolotów i w ciągu wieczora udało nam się rozegrać aż 3 gry.
UMPIRING / PROWADZENIE GRY: Tim Chant
1. Game 1: One on one. Gra 1: Jeden na jednego.
Peter (RAF) and I (Luftstreitkräfte) met in a one-on-one engagement during the first game. Mainly to remember the rules of the game. It was full of manoeuvres when once Peter and then I finished on the opponent's tail. Finally, I get hit, which finished with an explosion card (not the last time, as I was soon to find out...).
Peter (RAF) i ja (Luftstreitkräfte) spotkaliśmy się w pojedynku jeden na jeden. Głównie by przypomnieć sobie zasady. Gra obfitowała w dużą ilość manewrów gdzie raz Peter a raz ja znajdowaliśmy się na ogonie przeciwnika. W końcu, otrzymałem trafienie, które zakończyło się wylosowaniem karty z eksplozją (nie ostatni raz, jak się miałem wkrótce przekonać...)
2. Game 2: Something larger. Gra 2: Coś większego.
After the first game, we were much more confident to play 2 planes on 2 with double sites on both sides. This time Tim (double) joined Peter and David joined me (also double). It started very promisingly for us, we get in a very good position, but then the usual stuff happened. I get 2 hits, the first killed my observer and the second was an explosion card... However we also, David and I, hit Tims's plane, which got enough damage to shoot him down. Then Peter and David started the fight, which finally finished with Peter's victory.
Po pierwszej grze, byliśmy już na tyle pewni, by zagrać starcie 2 na 2 z większymi samolotami po obu stronach. Tym razem Tim (podwójny) dołączył do Petera a David dołączył do mnie (też podwójny). Zaczęło się bardzo obiecująco i znaleźliśmy się w naprawdę dogodnej sytuacji, ale wtedy wydarzyło się to co zawsze. Dostałem 2 trafienia, pierwszy zabił obserwatora a drugi to karta eksplozji... Jednakże w tym starciu David i ja uzyskaliśmy trafienie w samolot Tima, który spowodował wystarczającą ilość zniszczeń, by do zestrzelić. Wtedy Peter i David rozpoczęli podniebną walkę, która zakończyła się zwycięstwem Petera.
3. Game 3: Boom for the third time! Gra 3: Bum po raz trzeci!
After the second game, we still had time for the quick third game. This time only single sitters on both sides. Tim and Peter for RAF and David and I for black crosses. This time I was performing very well and kept myself on Peter's tail almost all the time (if not my machine guns not being jammed...). Unlucky for me Peter managed to escape and then Tim hit me and I drew, you all know what. Yes, the explosion card... David was left on his own. He bravely outmanoeuvred both British planes, but finally, get enough damage and was shot down. This time RAF won all three games.
Po drugiej grze mieliśmy czas na jeszcze jedną szybką rozgrywkę. Tym razem tylko pojedyncze samoloty po obu stronach. Tim i Peter dla RAF i David i ja dla czarnych krzyży. Tym razem spisywałem się bardzo dobrze i znalazłem się na ogonie Petera przez cały czas (gdyby tylko moje karabiny się nie zblokowały...). Niestety, Peterowi udało się uciec i wtedy Tim trafił mnie i wylosowałem, wy już pewnie wiecie co? Kartę eksplozji... David pozostał sam. Dzielnie walczył z oboma Brytyjczykami, jednak w końcu otrzymał wystarczającą ilość uszkodzeń i został zestrzelony. Tym razem RAF wygrał wszystkie 3 starcia.
4. Links. Linki.
SESWC:
https://www.facebook.com/Seswc.co.uk/posts/5781689291868996
FLICKR:
https://www.flickr.com/photos/asienieboje/albums/72177720305343159
Ależ to niesamowicie fajnie wygląda! Wiadomo talie pojedynki powietrzne Spitfire vs Mess to klasyki ale I wojna także ma swój wielki urok.
OdpowiedzUsuńBędą i walki me vs spitfire;)
Usuń<3
UsuńSię muszą tylko pomalować ;)
UsuńLooks great! Very tempting...
OdpowiedzUsuńThank you.
Usuń