22 lutego 2013

Byzantine vs Welsh; the Saga game. Bizancjum vs Walijczycy, gra Saga.

Some time ago, Colin Jack asked me to lead a game based on a system of Saga. As I have already played a several games on this system and I like it very much, I agreed to lead the basic game. For this purpose, we used Colin figures: the very old Byzantines (one of the first figures in his collection - perhaps even older than me...) and some newer Welsh. Opponents of the rather exotic for themselves, but this is one of the beauties of the Saga.
Jakiś czas temu Colin Jack poprosił mnie o poprowadzenie gry w oparciu o system Saga. Jako, że rozegrałem już kilka gier w tym systemie i bardzo go lubię, zgodziłem się poprowadzić podstawową grę. W tym celu uzyliśmy figurek Colina: jego bardzo starych Bizantyjczyków (jednych z pierwszych figurek w jego kolekcji - chyba nawet starszych ode mnie...) i troche nowszych Walijczyków. Przeciwnicy raczej egzotyczni dla siebie, ale to jest jeden z uroków Sagi.
The battlefield. Pole bitwy.

Colin played the Byzantines, Campbell Hardie played the Welsh. I met those two armies for the first time and really like both of them. The Byzantine army in the Saga is quite strong (high levels of armaments), but slow in action and quickly collects Fatigue markers whilst Welsh army is weak in armament but very strong in ranged weapons, which makes it a very good army for defending. This feature of the Welsh decided of their victory. They stopped the Byzantines in the middle of the field and threw them with missiles, and then broke them in melee.
Bizantyjczykami zagrał Colin, Walijczykami zagrał Campbell Hardie. Z oboma armiami spotkałem się po raz pierwszy i obie bardzo mi się spodobały. Armia bizantyjska w Sadze jest dość silna (wysokie poziomy uzbrojenia), jednak powolna w działaniu i dość szybko zbiera znaczniki Fatigue. Walijczycy to armia o dość słabym uzbrojeniu, jednak wyposarzona w olbrzymią ilość broni miotających, co czyni ją bardzo dobrą armią do obrony. Ta cecha Walijczyków zadecydowała o ich zwycięstwie. Zatrzymali oni Bizantyjczyków w środku pola i zarzucili ich  pociskami, a następnie wybili ich w walce. 
The Welsh. Walijczycy.
The Byzantine. Bizancjum.
The Byzantine Warlord last moment. Ostatni moment bizantyjskiego wodza.

Our game was purely educational in nature, so we used only the empty table, which clearly can be seen in the pictures, but it was about learning here. Next games will be on the better tables.
Nasza gra miała czysto charakter szkoleniowy, więc użyliśmy jedynie pustego stołu, co dobitnie widać na zdjęciach, ale chodziło tu o naukę. Następne gry będą na lepszych stołach. 

And as usual the gallery on flickr at the end:
I jak zawsze na końcu, galeria na flikru:

 

9 komentarzy:

  1. Stare ale jare, wydają się być dość ładnie pomalowane. Scenariusz widzę krótki ale do piwka w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie to nie było scenariusza, ot wytłuc ich wszystkich ;) głównie chodziło o zapoznanie Colina i Campbella z zasadami gry. Colin do tej pory tylko raz grał w Sagę (a było to dość dawno temu), a Campbell ani razu. Panowie są zadowoleni, więc temat ten na pewno będzie miał swoją kontynuacje w przyszłości. Sam po skończeniu Niemców robię sobie przerwę od II wojny i zaczynam malować Normanów.

      Usuń
    2. Ja pewnie szybko przerwy nie zrobię, u mnie okres II wojny światowej zawsze był numer jeden. Ale nie ukrywam, że widzą mi się inne okresy i systemy.

      Usuń
    3. U mnie też okres II wojny jest numerem 1, ale po 1,5 roku czas odpocząć ;)

      Usuń
  2. Super extra! A powiedz mi Bartku skąd wzięliście zasady do Bizancjum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam, to były one publikowane w którymś z magazynów wargamingowych, chyba Wargame Ilustrated. Poszukam później i dam Tobie namiary na ten numer.

      Usuń
    2. Uniżony sługa Wasz Mości ! :)

      Usuń
    3. Mam! Wargames Ilustrated. Numer 301 z listopada 2012 roku.

      Usuń