Sadly, I still have a problem with regular blog posts. I'm sorry for that, but temporally it has to be that way. Anyway, today is the game we played 2 weeks ago. The popularity of the new Saga version attracted more people, who finally could put their forgotten armies back on the table.
Niestety, ale w dalszym ciągu mam problem z reularnym umieszczaniem postów na blogu. Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro, ale na razie tak musi być. Dzisiaj gra, którą mieliśmy 2 tygodnie temu. Popularność nowej wersji Sagi zachęciła kilku nowych graczy, którzy w ten sposób mogli z powrotem wystawić na stole swoje zapomniane armie.
UMPIRING / PROWADZENIE GRY: Mike Evans
Vikings, played by Donald, figures: Donald Adamson |
Scots, played by Jack, figures by Jack Glanville |
Vikings, played by Peter, figures by Mike Evans and Kievan Rus, played by Ian and figures by Ian Carter |
Normans: played by myself, my figures supported by Michael Schneider's |
Normans: played by Michael, figures by Michael Schneider |
Normans: played by Mike, figures by Mike Evans. |
It was a battle between Normans (Mike, Michael and myself) versus the Alliance of Vikings, Scots and Kievan Rus (Donald, Jack, Peter and Ian). We played the Feast of Crow's scenario again. I cannot tell much about the outcome on the other edge of the table but I will tell you the story of my downfall...
Była to bitwa pomiędzy Normanami (Mike, Michael i ja) przeciw sojuszowi Wikingów, Szkotów i Rusi Kijowskiej (Donald, Jack, Peter i Ian). Ponownie rozegraliśmy scenariusz Uczty dla Wron. Nie za bardzo mogę opowiedzieć Wam co wydarzyło się na drugim końcu stołu, ale za to opowiem Wam historię mojego upadku...
It started very well for me. I charged Donald's Vikings and forced them to take defending positions. They were able to reach me, but every movement would be quickly punished by my cavalry. Then on my right, Jack's Scots started to threaten my lines. I decided to charge them as well and that was my mistake! I heard stories about their board and their strength in defence and none of them were lies. They simply decimated my troops without getting any scratch! I was powerless and I was unable to do anything to prevent it. After just two rounds of melee, my units were seriously shattered. At that particular moment, Donald attacked with his Vikings. That was enough, my Normans were destroyed again. Thanks to that tactic Donald earn enough points to win the whole game! Well deserved.
Zaczęło się dość dobrze dla mnie. Zaatakowałem Wikingów Donalda i zepchnąłem ich na pozycje obronne. Byli wciąż w stanie mnie dosięgnąć, ale każdy taki ruch zakończyłby się dotkliwą karą, wymierzoną przez moją kawalerię. Wtedy na mojej prawej stronie Szkoci Jack'a zagrozili moim liniom. Zdecydowałem się na nich uderzyć i to był mój olbrzymi błąd! Słyszałem historie o ich silnej skierowanej na obronę tablicy i te historie okazały się nie być zmyślone. Po prostu zdziesiątkowały moje oddziały, nie ponosząc przy tym żadnego zadraśnięcia! Byłem bezsilny i niezdolny do jakiejkolwiek kontrakcji. Zaledwie po dwóch rundach walki wręcz, moje oddziały były w opłakanym stanie. W tym właśnie momencie wyszedł atak Wikingów Donalda. To wystarczyło i moi Normanowie, zostali ponownie zniszczeni. Dzięki takiej taktyce Donald zdobył wystarczającą ilość punktów, by wygrać całą grę! Zasłużenie.
Flickr gallery:
https://www.flickr.com/photos/asienieboje/albums/72177720299669983
Dzięki, że znajdujesz jednak trochę czasu na relacje!
OdpowiedzUsuńPowodzenia i ku lepszemu!
Dziękuję. Faktycznie idzie ku lepszemu i mam nadzieję, że blog powróci do swojego regularnego cyklu.
Usuń