01 sierpnia 2017


Miron Białoszewski
 Chrystus powstania 

Na ramionach usnął ci ogień
kołysze go w brąz płonące miasto
dwa stosy masz zamiast powiek 
ale jest krzyż z gorących oddechów

Idź przez mur do czerwonych arkad 
między popiół tłumu 
i przemieniaj na wargach 
ogromne liście płomieni w wino 

Barykady jak Góry Oliwne 
szumią okruchami kości - 
dłoń po dłoni wywlecz 
spod ziemi bruków i odpuść 

Wstąp w Jordan kanałów - 
w szlamie zielonym jak wieczność 
szukaj nieżywych włosów: 
w Imię Ojca... i Ducha...

2 komentarze: